Tragiczce zajście.
W nocy z soboty na niedzielę w wesołym przybytku przy ut Wawrzyńca, w czasie sprzeczki z jedną z dziewcząt, niejaki Leon Grzegorzewski, 33-letni cukiernik z Warszawy, otrzymał z tyłu cios notom, przeszywający mu klatkę piersiową, a zadany przez jakiegoś przyjaciela wesołej córy Koryntu. Rannego, po opatrzenia przez pogotowie, przewieziono do szpitala.
Kiedyż doczekamy się zapowiadanego zamknięcia podejrzanych domów, w myśl wydanych jut zarządzeń przez władze warszawskie?
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 02-12-1919