Mord na ulicy
Lwów, 3 czerwca.
Na rogu ulicy Kamińskiego, siedziby trzeciorzędnych tzw. godzinowych hoteli stała onegdaj dama z ćwierćświatka 22-letnia Michalina Szwec, w towrzystwie kochanka swego, Wincentego Maćkowa i jakiegoś drugiego mężczyzny. Obok nich przeszedł Władysław Augustyn, sztukater, w towarzystwie Maryana Ruszkiewicza, dorożkarza. Z błahej jakiejś przyczyny Augusty zaczepił Maćkowa i nie namyślając się długo dobył noża
Na widok noża rzuciłą się Szwecówna między bijących się, by ich rozdzielić, a widząc, że Augustyn chce przebić swego przeciwnika, chwyciła go za rękę i powstrzymała cios. Nie namyślając się długo rozwścieczony Augustyn wbił jej z rozmachem nóż w okolicę prawego obojczyka; dziewczyna zdołała tylko krzyknąć i runęła na ziemię, po chwili skonała.
Widok trupa nie zaspokoił jeszcze żądnego krwi apasza, to też Augustyn ciął nożem Maćkowa i zranił go w ucho. Do dalszej walki nie dopuścili już świadkowie. Pogotowie ratunkowe zabrało do wozu nie dającą już znaków życia Szwcównę. Zwłoki odstawiono do instytutu medycyny sądowej. Mordercę i wspólników odstawiono do sądu karnego.
Ilustrowany kuryer codzienny, 04-06-1914