Z pokojówki — Lady angielska
Pomimo wojny, ostatniego ataki Zeppelinów i tylu innych o wiele ważniejszych spraw, Londyn zajmuje się od kilku dni romantyczną historyą życia wdowy, po znanym przedstawicielu angielskiej arystokracyi, sir Henryku Lyndhurst Bruce.
Nazwisko panieńskie lady Bruce było Kamila Cliffort; urodziła się w Chrystyanii, a ojciec jej był majtkiem. Osieroconą zupełnie w trzecim roku życia przygarnęła do siebie pewna rodzina w Chrystyanii. Ponieważ traktowano ją tam źle,
pewna daleka jej krewna, przebywająca stale w Ameryce, ofiarowała się z pomocą, nadsyłając jej pieniądze na drogę. Kamila bez namysłu przyjęła ofiarowaną pomoc i wkrótce przybyła do Stanów Zjednoczonych. Młoda, piękna i bardzo miła dziewczyna, już w drodze na okręcie zyskała sobie licznych przyjaciół. Przy ich pomocy otrzymała w Bostonie miejsce pokojówki, wkrótce jednak porzuciła to miejsce i wstąpiła do jednego z miejscowych teatrów, z którym następnie po kilku miesiącach wyjechała na dłuższą podróż artystyczną do Anglii. Dzięki talentowi i wybitnej piękności, została wkrótce gwiazdą angielskiego Gaietytheater, gdzie niezadługo znalazła mnóstwo wielbicieli i adoratorów z pewnych sfer arystokracyi. Z nich pokochała serdecznie młodego Henryka Lyndhurst Bruce’a, spadkobiercę starego angielskiego rodu magnackiego.
Stary lord sprzeciwiał się temu małżeństwu, mimo wszystko jednak syn poślubił ostatecznie swą ukochaną. Zrezygnował z rangi oficerskiej, a na życie zarabiać zaczął jako agent automobilów.
Próbował pogodzić się i porozumieć z ojcem, jednak zaraz pierwsza wizyta jego w pałacu starego lorda zakończyła się bardzo przykro, bo wskazano mu drzwi. Wobec tego żona jego wróciła na scenę.
W rok później wybuchła wojna. Młody małżonek wstąpił z powrotem do wojska i został kapitanem. Pod Ypern padł z honorem. Śmierć syna usposobiła wreszcie starego lorda łagodniej dla jego wdowy, z którą ostatecznie przeprosił się, przygarnął ją do siebie i zapewnił jej stanowisko należne.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 9-02-1916