Krwawa tajemnica Madrytu.
Zbrodniarką nie jest nasza rodaczka.
Madryt, 9 czerwca.
W dniu dzisiejszym ekshumowano zwłoki Evansa Lefevre'a, syna adwokata z Montrealu, który zmarł w Madrycie wśród tajemniczych okoliczności. Ubezpieczył się on, jak i wiadomo na życie, na korzyść jednego z polityków hiszpańskich, który miał oddać następnie sumę ubezpieczeniową awanturnicy, używającej polskiego nazwiska i tytułującej się księżną Wiśniewską, z którą polityk ów był w ścisłych stosunkach.
Obecnie okazało się, że rzekoma księżna Wiśniewska urodziła się w Paryżu w 181 i nazywała się Anna Maryą Solange. W czasie swego awanturniczego żywota występowała ona pod różnemi nazwiskami i zwała się z kolei Janiną Meris, Joanną Mery, hrabiną Solange, hrabiną de Mussy, a także hrabiną de Gremm.
Dziennik „Informaciones” wyjaśnia sposób w jaki awarturnica ta poznała się z jednym z polityków hiszpańskich, który akceptował zapisanie na swoje imię sumy ubezpieczeniowej na kilka dni przed tajemniczym zgonem Fvansa Lefevre'a.
„Księżna” przybyła do Madrytu w r. 1912, zaopatrzona w rekomendacye osobistości francuskich, przedstawiające ją jako dyrektorkę i właścicielkę wydawnictwa „Da Rewie diplomatique”, co otworzyło jej wejście do madryckich kół politycznych. Przed wojna, zniknęła ona nagle z Madrytu.
Śledztwo w sprawie zejścia ze świata Lefevresa toczy się w dalszym ciągu.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 12-06-1922