10 czerwca 1923

Samolot, który może latać bez pilota.

jak donosi Journal de Polognea w korespondencyi z Paryża, wielkie linie powietrzne starają się osiągnąć maksimum bezpieczeństwa dla swych podróżnych. Niedawno osiągnięto w tym kierunku doskonały wynik. Oto piloci, obsługujący obecnie jedno z towarzystw, eksploatulących powietrzną linię komunikacyjną, będą obecnie mogli korzystać z cutarnatycznago stabilizatora, który w razie potrzeby pozwali im opuścić swój posterunek, zabezpieczając równocześnie samolotowi lot regularny.

 

Jeden z wielkich samolotów odbył w ostatnich dniach wraz z pasażerami podróż z Paryża do Amsterdamu i z powrotem, pod kontrolą tylko wymienionego automatycznego stabitizatora.

 

Wynalazca, pan Georges Aveline, który sam jest lotnikiem, zalał w samolocie miejsce pilota, ażeby pokierować tą pierwszą próbą swego aparatu i przez cały czas podróży nie potrzebował ani razu z maszyneryą współdziałać.

 

Wynaleziony przez niego aparat nie waty więcej ponad 40 kilogramów. Doniosłość powyższego wynalazku polega na tern, że samolot, znalazłszy się wpośród mgieł, w pozycyi zbaczającej z drogi, zostaje natychmiast, dzięki umieszczonemu na nim aparatowi, automatycznie zwrócony we właściwym kierunku. W chwili, gdy pilot straci z oczu linię horyzontu, przychodzi mu z pomocą wspomniany aparat. Także w czasie gwałtownych wichrów, aparat ten oszczędza pilotowi wiele fatygi. Wynalazkiem tym zainteresowała się nietylko Francya, ale także towarzystwa żeglugi powietrznej w krajach cudzoziemskich.

 

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 29-11-1921