Moda
Jak dzisiejsza paryżanka wygląda.
Szalone wybryki obecnej mody paryskiej, która chce sobie powetować bolesne wojenne prywacye zmuszają też i same paryżanki do odpowiedniego upiększenia swego extelieur. Oto jak według opisu „Timesa" wygląda mieszkanka podsekwańskiej Ville-Lumiere:
Najnowszy kaprys mody paryskiej.
Od dłuższego już czasu łamano sobie w Paryżu głowy nad zaprotestowaniem w modzie przeciwko drożyźnie. Pismu paryskiemu „Comoedia" należy się zaszczyt pierwszej takiej manifestacji „Solopettes". „Salopette" (w dosłownem tłomaczeniu polskiem „morusek" lub „brudasek") jestto: dla kobiet suknia w formie koszuli z płótna niebieskiego, jaknajprostszego kroju, dla mężczyzn bluza i spodnie również z niebieskiego płótna.
Przygotujmy się na jeszcze krótsze spódniczki
Kupcy amerykańscy przybyli obecnie po zakupy strojów do Paryża, zdumieni byli najświeższymi modami stolicy świata. Wbrew zapowiedziom spódniczki w jesiennych modelach są znacznie jeszcze krótsze niż dotychczas. Jedyne, co się w tych kostiumach powiększyło tylko, to ich wydęcia i - ceny. Wycięcie pleców zwłaszcza przybrało wprost niemożliwe formy i rozmiary.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 17-08-1920
Najświeższe mody paryskie.
Piękne paryżanki już znudziły się krótkie mi sukniami. Pani Moda na wielkiej bulwarach w teatrach na wyścigach przystroiła się w szaty dłuższe, a przez to o wiele estetyczniejsze. Wszystkie barwy znalazły zastosowanie w lekkich, powiewnych sukniach. Kolor jasny przeważnie jednak panuje na ulicach, na wyścigach. W teatrach, na przyjęciach spotyka się barwy ciemne pięknie sharmonizowane z bogatem poszyciem koronek. Często widzi się również suknie wykończone wstążkami. Naogół utrzymał się fason sukni „robe de ebemisse".