Uroda i zdrowie
Odkrycie bakcyla tyfusu plamistego
Wczorajszy numer „Wiener Klinischen Wochenschrift" zamieścił na swych szpaltach doniesienie naukowe, które w całym świecie wywołało olbrzymie zainteresowanie. I nic dziwnego, bo idzie tutaj o bakcyla tyfusu plamistego, tej strasznej choroby, która rok rocznie tyle pochłania ofiar w całym świecie, a zwłaszcza w krajach cieplejszych. Odkrywcą tego bakcyla jest dr Eugeniusz Csernel, ministeryalny bakteryolog.
Przeciwko wszom i pchłom
Prof. dr Natolitzky poruszył w artykule umieszczonym w czasopiśmie „Pharmazeutische Post” z dnia 29 lipca b. r. sprawę walki z wszami i pchłami, która ze względu na rozszerzanie się rozlicznych chorób epidemicznych stała się kwestyą dużego znaczenia.
Autor przeprowadził szereg badań doświadczalnych i zaleca moczyć bieliznę i pończochy — po zwyczajnem wypraniu — w
Alkoholizm u zwierząt
Ciekawą pracę wydał przyrodnik angielski, Walsh, o skłonności zwierząt do używania i nadużywania alkoholu. Właścicielom menażeryi dobrze wiadomo, że słonie, małpy, niedźwiedzie, konie, psy, mają zdecydowany pociąg do napojów spirytusowych. Zwłaszcza słonie tak łakną alkoholu, iż w niektórych ogrodach zoologicznych całymi tygodniami udają chorobę, aby tylko dostać porcyę „aqua vitae”. Murzyni afrykańscy stawiają u wejścia do lasków palmowych beczułkę mocnego piwa. Małpy
Oszczędność w użytkowaniu mydła.
Pewna gospodyni poleca w „Poradniku Gospodarskim bardzo prosty środek do oszczędzania mydła, tak drogiego w dzisiejszych czasach. By uczynić wodę bardziej miękką do prania — radzi owa gosposia — bierze się beczkę, sypie na jej dnie dobrze osianego popiołu z drzewa, następnie nalewa wodę i w miarę czerpania wody dolewa się świeżej. Wody takiej — powiada doradczyni — używam od kilku miesięcy w mej pralni i nie możemy się nachwalić, jak mało potrzebujemy mydła.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 05-08-1916