KAPRYSY AURY
W sobotę mieszkańcy Warszawy doświadczyli kolejno: około godz. 10 rano gradu, około południa deszczu ulewnego, zaś po południu zawiesistego śniegu. W przerwach, „ jak gdyby nic“ uśmiechało się słońce.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 2-05-1917