Resursa szlachecka
odstąpiła — jak się dowiadujemy — salony swoje na cele Czerwonego Krzyża. Tam gdzie dotychczas oddawano się niefrasobliwej zabawie przy zielonym stoliku wśród wesołych śmiechów, brzęku kieliszków i brzęku złota — w tej atmosferze zbytku nastęnie zupełna zmiana. Szpitalne łóżka, sanitaryusze, woń karbolu i cisza towarzysząca cierpieniom — to przyszły obraz dotychczasowego przybytku Bakchusa i Fortuny... Będzie to pomoc cierpieniu i zarazem ekspiacya...
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 23-09-1914