2 kwietnia 1923

Kalafiory w galarecie.

 

Kalafiory najlepsze są zielonowo białe i ze ścisłym kwiatem. Skórkę zwierzchnią na łodydze. trzeba obrać nożem i włożyc kalafiory w zimną wodę z octem i ze solą w której wymoczyć w tym celu ażeby wszelkie liszki i rolniczki. znajdujące się w nich, wyszły.

 

Poczem wypłókawszy je w czystej wodzie, włożyć kalafiory w duży rondel, ażeby miały luźno i nalać gotującą się wodą a gdy się zagotują, zaraz odcedzić i nalać znów drugą, również gotującą się wodą, lecz już osoloną i trochę osłodzoną (licząc na funt kalafiorów maki łyżeczkę cukru), oraz włożyć łyżkę młodego masła.

 

 

Gotować od kwandransa do pól godziny, stosownie do wielkości kalafiorów, kunie trzeba układać w rondlu kwiatem do góry.

 

Po ugotowaniu odcedzić i wyłożyć na miskę, ażeby wystygły.

 

Cztery nóżki cielęce (żelatyny przy tej potrawie używać nie można) ugotować z wloszczyzną i czysto wyszumować, gdy już są miękkie, wyjąć, a płyn przecedzić przez gęste sitko do rondla.

 

Cztery białka ubić na pianę i bijąc bezustannie trzepaczką, lać wen powoli cieply ten płyn, a kiedy się wszystko wymiesza, wstawić na ogień i dodać jeszcze skorupki potłuczone od jaj (bo i te klarują płyn). Gdy się kilka razy zagotuje, zlać na serwetę zwilżoną wodą i przywiązaną za cztery rogi do kuchennego stolica przewróconego, podstawiając czystą miskę. Spływać będzie płyn zupełnie już czysty, który osolic oraz wcisnąc trochę soku z cytryny.

 

W formę (do kremów i t, p.) oblaną zimną wodą wlać na dno tego płynu na jeden centimetr wysoko (niewięcej), a kiedy stężeje postawić na środku piękny, duży kalafior do góry łodygą. a na dno kwiatem i w około niego na dnie formy, poukładać gustownie: płatki jaj na twardo ugotowanych, krajane wpoprzek, szyjki i nóżki rakowe w kształcie gwiazd lub innych przeróżnych deseni, oraz raki gotowane w całości z koprem i ze solą, a na to nalać znów, lecz bardzo ostrożnie, ażeby nie popsuć ułożonych doseni jedynie łyżką trochę płynu, tylko tyle, ażeby pokryć raki i jajka. Gdy to stężeje, włożyć mniejsze gałązki kalafiorów, wypełniając niemi całkowicie formę.

 

Między kalafiory, kłaść dowolną ilość szyjek i nóżek rakowych, gotowanych w wodzie z koprem i ze solą, oraz ćwiartki jaj gotowanych na twardo, krajane wzdłuż.

 

Kiedy już wszystko jest włożone, lać wolno, ostrożnie, jodynie tylko łyżką, wokoło po całej powierzchni, przestudzony już trochę płyn i zapalnic nim formę do brzegów.

 

Poczem postawić w chłodzie do stężenia, co gdy nastąpi, obłożyć formę serwetą umoczoną w ukropie na krótką chwilę i położywszy okrągły półmisek na formie, odwrócić szybko i zręcznie.

 

Następnie ubrać brzeg półmiska liśćmi świeżej, zielonej salaty (najładniej karbowanej z natury), całymi rakami, szyjkami, nóżkami oraz plasterkami cytryny i jaj gotowanych na twardo, krajanymi wpoprzek.

 

Jest to bardzo smaczna i niezmiernie wykwintna potrawa. Na stole podaje się osobno przekrajana na pól cytryna.

 

H. Ch.

 

Bluszcz, pismo tygodniowe ilustrowane poświęcone sprawom kobiecym, 10/16-07-1915

 

Aby dodać komentarz prosimy o zalogowanie się.